piątek, 9 listopada 2012

♪♫♪♫ ROZDZIAŁ I ♪♫♪♫

Wpis drugi.
Ten dzień zapowiadał się jak każdy inny. Nudny, zwyczajny, te same poranne czynności powrót ze szkoły. I tu się właśni kończy ta normalność. Czemu? Bo zdarzył się coś czego się nie spodziewałam.
Więc wracam, patrzę i co widzę dom pozbawiony wszystkich obrazów, zdjęć, mebli, a przy drzwiach pełno kartonów i walizek.

Ja-tato co się tu dzieje?
t-kochanie wyprowadzamy się
Ja-co?! ja nigdzie nie jadę tu mam szkołę przyjaciół nie zostawię tak wszystkiego
t-ale nikt ci nie każe zostawiać przyjaciółek a jeśli chodzi o szkołę to na pewno ci się spodoba ta którą ci załatwiliśmy
Ja-ale jak to? przecież dziewczyny nie mogą jechać z nami
t-czemu?
Ja-ich rodzice na pewno się nie zgodzą
t-słoneczko to już dawno ustalone i mogą jechać z nami tylko pytanie czy chcą
Ja-ale jesteś pewien że nie dostaniesz na łeb z tyloma babami pod jednym dachem?
t-nie bój się o tym też pomyślałem więc decyzja jest taka że zamieszkamy osobno wy blisko nowej szkoły a my w innym miejscu
Ja-my? to znaczy?
t-ty Kamila i Natalia
Ja-boże tato dziękuję kiedy jedziemy?
t-za tydzień uprzedź dziewczyny a i jeszcze jedno my nie jedziemy my tam polecimy
Zadowolona pobiegłam na górę i od razu zadzwoniłam do dziewczyn one już o wszystkim wiedziały od swoich rodziców.
Ja-boże nadal nie mogę w to uwierzyć a wy?
K-no my też nie wreszcie zamieszkamy razem (obie zaczęłyśmy piszczeć i drzeć się z radości)
Ja-tata załatwił nam trzem szkołę więc dalej będziemy razem się uczyć.
K-tak to wspaniałe ale gdzie dokładnie jedziemy bo rodzice nam nie powiedzieli
Ja-ej tak w zasadzie mi też tata nie powiedział wiem tyle że tam polecimy samolotem
K-boże tyle szczęścia jednego dnia
Ja-no. ej ja muszę już kończyć pa
K-no pa
Po zakończonej rozmowie napisałam jeszcze Kamie sms kiedy i o której jedziemy na lotnisko. Potem poszłam wziąć prysznic i się przebrać. Przekąsiłam coś i poszłam za spacer z moim psem Bohunem. Kocham tego psa to Owczarek Niemiecki który jest najlepszym zwierzakiem jakiego kiedykolwiek miałam. Chodziliśmy tak po parku. Po jakiejś godzinie wróciłam. Usiadłam przed tv ale nie było nic ciekawego. Włączyłam więc laptopa weszłam na świeżo założone konto tt w zasadzie miałam je tylko po to by śledzić wydarzenia związane z moim ukochanym zespołem One Direction. Tak w zasadzie tylko ich obserwowałam no i moje przyjaciółki. Więc wchodzę, patrzę i co widzę...Mój były przyjaciel mnie zaobserwował. Zresztą nie ważne olałam to bo on już się dla mnie nie liczy. Po krótkiej chwili weszłam na fb miałam kilka powiadomień i zaproszeń do znajomych. Jedno zaproszenie mnie zainteresowało bo było one od...no właśnie od tego frajera który nazywał się kiedyś moim przyjacielem.  Ale nic przyjęłam je bo chcąc nie chcąc to był mój znajomy a poza tym każda fanka marzy by mieć swoich idoli w znajomych. Już chwilce dostałam od niego wiadomość.
On-hej xoxo
Ja-hej czego chcesz?
On-tylko porozmawiać
Ja-aha żal mi cie jesteś żałosny nara
On-oj no nie bądź taka
Ja-do widzenia skończyłam
On-przepraszam za wszystko mam nadzieję że się w końcu spotkamy i mi wybaczysz
Nic nie odpisałam. Ale w ogóle co on sobie wyobraża po dwóch latach pisze do mnie jakby nigdy nic i chce się spotkać. A z resztą nawet gdybym chciała to chyba w snach bo my się nigdy nie spotkamy taki już nam los pisany. Dobra czas przestać dumać bo muszę odrobić lekcję i iść się kąpać więc to już koniec wpisu xoxo



No to mamy rozdział sorki że krótki ale to są tak jak by wpisy do pamiętnika ale postaram się robić ciut dłuższe ~TOMMOxx

2 komentarze: